W książce pt. “Ajurweda i Świadomość ciała” autor rozróżnia dotyk zwracający czyjąś uwagę od dotyku, który ma służyć poprawie czyjegoś samopoczucia. Kiedy chcemy komuś na coś zwrócić uwagę i robimy to w konkretnym celu to najprawdopodobniej klepniemy tą osobę w ramię, w określonym tempie i z jakąś siłą. Natomiast nie będzie to odpowiedni dotyk, jeśli naszym zamiarem będzie pomoc w przywróceniu rozluźnienia w ciele drugiej osoby. W takim przypadku właściwy dotyk musi zawierać takie specyficzne wartości jak: nieinwazyjność, bezpieczeństwo i wsparcie.
W swojej pracy masażysty lubię kierować się takim podejściem, które zaleca swoim studentom vanHowten, aby niezależnie od ilości lat doświadczenia w zawodzie zaczynać
,,terapię w zupełnie nowy sposób, tak jakby nigdy przedtem nikogo się nie dotykało”.
Daje mi to poczucie za każdym razem rozpoczęcia całkowicie nowej przygody, i z wewnętrznego miejsca ‘nie wiem’ otwiera się przede mną przestrzeń, w której zaczynam podążać za czuciem.
Co w następujący sposób autor powyższej książki ujmuje:
,,..gdy kogoś dotykamy, ważne jest, aby zawsze zaczynać od neutralnego, delikatnego spoczynku na powierzchni skóry i czekać na odpowiedź”.
Początek – to nie robienie niczego poza podążaniem za ciałem pacjenta, gdy wyraża swoje potrzeby, słuchaniem, byciem w stanie ciekawości i troski. VanHowten podkreśla też, że, praca masażysty to przede wszystkim praca ze świadomością pacjenta, nie tylko z samymi warstwami tkanek, mięśni, płynami w ciele czy przepływającą energią.
Jeśli patologiczne napięcie zostało utrwalone w ciele, to aby przywrócić funkcjonalność danego obszaru, czasem potrzeba nie tylko zastosowania zmiękczającego dotyku czy rozmasowania mięśni poprzez użycie silniejszego nacisku. Niekiedy będzie to wymagało prześledzenia uczuć, przekonań i myśli oraz odkrycie sytuacji z przeszłości, która mogła mieć znaczący wpływ na zaistniałe blokady w ciele.
Dlatego tak bardzo korzystne będzie połączenie pracy masażysty z psychoterapią. Wielostronność takiego podejścia wspiera w uwalnianiu trudności oraz przywracaniu wewnętrznej harmonii w ciele i umyśle. Podążając tym samym za autorem książki warto dodać, że „fizjologiczne, strukturalne, biomechaniczne i elementarne rezultaty same się pojawią w każdym typie kontaktu. Oparte są one na współdziałaniu mózgu, układu nerwowego oraz na poczuciu bezpieczeństwa i wsparcia”.
Wielkiej pokory natomiast wymaga fakt, że wymuszanie zmian nie przynosi realnych rezultatów, nawet, jeśli są one wprowadzane w najlepszej intencji. W gestii terapeuty jest stworzenie pełnej wsparcia i akceptacji przestrzeni, natomiast do przeprowadzenia przemiany w ciele niezbędne jest choćby w jakimś stopniu świadome uczestniczenie w doświadczaniu procesu przez odbiorcę.
Bibliografia:
“Ajurweda i Świadomość ciała. W poszukiwaniu uzdrawiających wspomnień”, Donald vanHowten, wydawnictwo VIRGO, wydanie II, 2008
Autor: Małgorzata Wiaderny