Przychodzi jesień, za oknem coraz szybciej robi się ciemno, a Ty zaczynasz odczuwać wyraźnie mniejszą energię i obniżony nastrój? Być może jest to depresja sezonowa.
Pełna nazwa tego zaburzenia to sezonowe zaburzenie afektywne. Jest to rodzaj depresji, który trwa w określonym czasie. W Polsce zazwyczaj ludzie doświadczają depresji sezonowej w okresie jesienno-zimowym, natomiast w okolicach wiosny obniżony nastrój powoli znika. Depresja sezonowa może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy. W Polsce zazwyczaj rozpoczyna się na jesień, kiedy dzień robi się coraz krótszy. Gdy budzimy się rano jest ciemno i gdy wracamy do domu po pracy też nie ma już słońca. W rezultacie w ciągu dnia praktycznie wcale nie mamy okazji uświadczyć promieni słonecznych, co z kolei nierzadko prowadzi do rezygnacji z aktywności na rzecz oglądania telewizji pod kocem. Dlaczego tak ważne jest, aby szukać okazji do wyjścia na zewnątrz i złapania promieni słonecznych? Okazuje się, że głównym czynnikiem mogącym wywoływać depresję zimową jest światło i jego wpływ na zegar biologiczny człowieka. Wydaje się, że w pewnej grupie osób, najprawdopodobniej predysponowanych genetycznie, prawidłowa regulacja zegara biologicznego wymaga większej intensywności oświetlenia niż jest to możliwe w warunkach naturalnych, zimą w naszym klimacie.
Jak jednak rozróżnić czy to tylko „jesienna chandra” czy już depresja sezonowa? W Polsce pogoda w okresie listopada do marca nie rozpieszcza. Jest ciemno, dużo pada, wieje i potrafi być naprawdę zimno. Wiele osób narzeka na złą pogodę, ale niekoniecznie wszyscy cierpią na sezonowe zaburzenia afektywne. Ważnym czynnikiem, który może ułatwić rozróżnienie jest weryfikacja, czy obserwujemy u siebie zaburzenia napędu, czyli czy obserwujemy u siebie takie objawy jak: poczucie braku energii, spowolnienie, nadmierną senność oraz, którym bardzo często towarzyszy zwiększony lub zmieniony apetyt. Jak wynika z badań, zwiększony apetyt, objadanie się węglowodanami i przyrost masy ciała to objawy występujące u około 70% osób z depresją zimową. W późniejszym okresie choroby pojawia się również obniżenie nastroju, niekiedy nawet bardzo wyraźne, jednak wydaje się, że ma ono charakter raczej wtórny do zaburzeń funkcjonowania związanych z obniżeniem napędu.
Co więc możemy zrobić, aby chronić się przed depresją sezonową? Zalecane jest, aby w tym okresie starać się unikać stresorów, spędzać czas na świeżym powietrzu (szczególnie w okresach, kiedy poziom naturalnego światła słonecznego jest wysoki). Poza tym warto wprowadzić do swojego życia zróżnicowane formy aktywności na świeżym powietrzu (jak spacery czy bieganie), a także wzbogacić dietę o niezbędne składniki warunkujące prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego: witaminy z grupy B, magnez, kwas foliowy oraz aminokwasy egzogenne (prekursory działającej antydepresyjnie i uspokajająco serotoniny, które muszą być dostarczone z zewnątrz, ponieważ organizm nie jest wstanie ich produkować).
Jeśli obserwujesz u siebie podobne objawy, warto zwrócić się o pomoc do specjalisty (psychologa, psychiatry czy psychoterapeuty), który będzie mógł postawić diagnozę. Warto pamiętać, że zazwyczaj pierwsze objawy depresji sezonowej można obserwować w wieku 20-30 lat, ale pacjenci rzadko sięgają po pomoc specjalisty wcześniej niż przed 35-45 rokiem życia. Warto dać sobie pomóc wcześniej i skonsultować się ze specjalistą.
Autorka: Paulina Bil
Bibliografia:
Święcicki Ł. Choroba afektywna sezonowa (depresja zimowa). Instytut Psychiatrii i Neurologii, Warszawa 2006